NAKŁADY MONET

Między kolekcjonerami i inwestorami często toczą się spory o wielkość nakładów numizmatów, trudno bowiem stwierdzić, jaki nakład jest optymalny. Nie ulega wątpliwości, że dla każdej monety, optymalny nakład jest inny. Zależy to przede wszystkim od stopnia zainteresowania się danym numizmatem.
Inny nakład optymalny będzie w przypadku monety popularnej w jednym kraju a inny, gdy dana moneta popularna jest na  kilku kontynentach – takie zjawisko odnosi się do monet kolekcjonerskich wybijanych w Stanach Zjednoczonych Ameryki Północnej, Australii, złotych monet z wysp Cooka (jednak te przez wiele osób mających kontakt z numizmatyką – w tym także i przeze mnie – postrzegane są jako „kicz”) czy coraz bardziej popularnych monet euro.
 To, że nakład niebywale przekłada się na kształtowanie ceny monety, przedstawia wiele przykładów. Podam jeden z nich:

W roku 1995, Narodowy Bank Polski, wybił złotą monetę, o nominale 200zł, która upamiętnia XIII Międzynarodowy Konkurs Pianistyczny im. Fryderyka Chopina. Ponieważ moneta (jak już wspomniałem) wykonana była ze złota, jej cena emisyjna była dość wysoka – dokładnie 780zł.


Ile ta moneta kosztuje dziś?

Każdy, kto chciałby zakupić ten wspaniały numizmat musi liczyć się z wydatkiem ok. 25 000zł!  Tak! Na dowód, że się nie pomyliłem, napiszę jeszcze raz… dziś, aby być posiadaczem tej monety należy przeznaczyć na ten cel bagatela 25 000zł!

Co miało wpływ na takie ukształtowanie się tej ceny? Oprócz faktu, że była to pierwsza złota moneta o nominale 200zł wydana po denominacji, niewątpliwie przyczynił się jej niski nakład, który wyniósł tylko 500szt!


Obecnie nakłady złotych monet są dużo większe. Wiąże się to  z ciągle rosnącym na nie zainteresowaniem.

Oczywiście żeby zacząć inwestycję nie musimy od razu kupować drogich złotych monet… Możemy np. inwestować w polskie monety srebrne o nominałach 10 i 20zł.

Pierwsza moneta dziesięciozłotowa wybita po denominacji upamiętniała żołnierza Polskiego na Frontach II Wojny Światowej. Jej nakład wynosił 12 000 sztuk, zaś cena emisyjna 22zł. Gdyby ktoś zadecydował się na jej zakup w 1995 roku, średnia stopa zwrotu wynosiłaby, aż 203% rocznie! Czy ktoś z Państwa mógłby mi powiedzieć, jaka lokata daje aż tak zarobić i to przy tak niskim wkładzie finansowym? Bo czymże jest 22zł?

Cały czas pragnę zwrócić Państwa uwagę na niskie nakłady. To właśnie one sprawiają, że popyt na daną monetę jest wysoki, dzięki czemu jej cena w przyszłości może wzrosnąć.

Obecne nakłady srebrnych monet zaczęły przekraczać już 100 000 sztuk! Sprawia to, że inwestorzy nie są zainteresowani danymi numizmatami, co powoduje, że ich cena nie wzrasta a w licznych przypadkach maleje!

Przy zakupie monet radzę wnikliwie przyjrzeć się ich nakładom. Sądzę, że jeśli chodzi o polskie monety srebrne granicą powinno być 50 000 szt.

Sugerowany nakład, odnosi się w szczególności do monet srebrnych  o nominale 10 i 20zł, gdyż zainteresowanie nimi poza granicami Polski jest znikome.

Oczywiście istnieją pewne wyjątki np. monety z wizerunkiem Jana Pawła II cieszą się większym zainteresowaniem od pozostałych, dlatego w tym wypadku możemy troszkę „przymknąć oko” na nakład.
 

Wybierając monetę, której nakład jest wysoki, należy pamiętać, że często można znaleźć monety w nakładach dużo mniejszych o podobnych cenach. Nie znaczy to oczywiście, że moneta z większym nakładem nigdy nie zdrożeje, jednak traci jeden z ważniejszych „walorów” – niski nakład.

W końcu każdy chciałby posiadać monetę, która jest unikalna, której na całej Ziemi jest tylko kilkaset sztuk, niż blaszkę, którą może mieć co piąta osoba w kraju.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz