Srebrne monety o nominale 10zł i 20zł emitowane są od roku 1995. W przeważającej części tych numizmatów użyto srebra o próbie 925.
Warto wspomnieć, że obecne ceny pierwszych monet dochodzą nawet do tysiąca złotych! Oczywiście monety wybite później także przyniosły spore zyski. W wielu przypadkach przyczyniły się do tego nowe możliwości przy produkcji monet – jak np. umieszczenie dodatków.
Jeszcze niedawno monety te cieszyły się największym zainteresowaniem wśród kolekcjonerów i inwestorów. Działanie NBP, który w ostatnim czasie emitował omawiane monety w ogromnych nakładach przekraczających 100 000 szt., zniechęciły wiele osób i spowodowały lekkie załamanie się tego rynku.
Przetrwały tylko te monety, które mają niskie nakłady i walory wizualne.
Należy także dodać, że okres emisji srebrnych monet o ogromnych nakładach zbiegł się z czasem, kiedy głośno było w Polsce o kryzysie gospodarczym. Wiele osób sprzedało wtedy swoje monety powodując ich „wysyp” na aukcjach internetowych, co przyczyniło się do spadku ich cen.
Wyprzedaż monet przez osoby, których sytuacja finansowa uległa pogorszeniu spowodowała lekką panikę wśród niektórych inwestorów, którzy także zaczęli sprzedaż swych numizmatów.
To właśnie w tym okresie (stosunkowo niedawno) wiele osób uznało numizmatykę za zbyt ryzykowną. Jednak może warto nie czekać dłużej i zainwestować w niektóre numizmaty dopóki ich cena jest jeszcze niska. Przypuszczam, że tylko kwestią czasu jest ponowne ożywienie się rynku numizmatycznego – w tym przede wszystkim rynku polskich monet srebrnych.
Dlaczego? Otóż nakład w wysokości 50 000 jest nakładem optymalnym, srebro jest wartościowym kruszcem, który od wielu lat notuje coraz to wyższe ceny na giełdach a monety mają ciekawy wygląd graficzny i ich ceny pozwalają, na zakup przez przeciętnego Kowalskiego.
Warto wspomnieć, że obecne ceny pierwszych monet dochodzą nawet do tysiąca złotych! Oczywiście monety wybite później także przyniosły spore zyski. W wielu przypadkach przyczyniły się do tego nowe możliwości przy produkcji monet – jak np. umieszczenie dodatków.
Jeszcze niedawno monety te cieszyły się największym zainteresowaniem wśród kolekcjonerów i inwestorów. Działanie NBP, który w ostatnim czasie emitował omawiane monety w ogromnych nakładach przekraczających 100 000 szt., zniechęciły wiele osób i spowodowały lekkie załamanie się tego rynku.
Przetrwały tylko te monety, które mają niskie nakłady i walory wizualne.
Należy także dodać, że okres emisji srebrnych monet o ogromnych nakładach zbiegł się z czasem, kiedy głośno było w Polsce o kryzysie gospodarczym. Wiele osób sprzedało wtedy swoje monety powodując ich „wysyp” na aukcjach internetowych, co przyczyniło się do spadku ich cen.
Wyprzedaż monet przez osoby, których sytuacja finansowa uległa pogorszeniu spowodowała lekką panikę wśród niektórych inwestorów, którzy także zaczęli sprzedaż swych numizmatów.
To właśnie w tym okresie (stosunkowo niedawno) wiele osób uznało numizmatykę za zbyt ryzykowną. Jednak może warto nie czekać dłużej i zainwestować w niektóre numizmaty dopóki ich cena jest jeszcze niska. Przypuszczam, że tylko kwestią czasu jest ponowne ożywienie się rynku numizmatycznego – w tym przede wszystkim rynku polskich monet srebrnych.
Dlaczego? Otóż nakład w wysokości 50 000 jest nakładem optymalnym, srebro jest wartościowym kruszcem, który od wielu lat notuje coraz to wyższe ceny na giełdach a monety mają ciekawy wygląd graficzny i ich ceny pozwalają, na zakup przez przeciętnego Kowalskiego.